Treść
Wielu ogrodników woli samodzielnie uprawiać sadzonki pomidorów. Pozwala to przecież nie ograniczać się zarówno w wyborze odmian, jak i ilości uprawianych roślin, dostosować termin sadzenia do indywidualnych warunków, a oszczędności są dość znaczne. Oczywiście szkoda, gdy delikatne pędy nagle zaczynają więdnąć, żółknąć, a nawet obumierać.
Dlaczego to się dzieje?
Szukając odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego sadzonki pomidorów umierają?” musimy wyjść z faktu, że istnieją co najmniej trzy główne czynniki wpływające na życie i zdrowie roślin w ogóle, a w szczególności pomidorów.
Oświetlenie i ciepło
Pomidory potrzebują dużo światła i najlepiej bezpośredniego słońca. Zwłaszcza w pierwszych miesiącach wiosennych, kiedy problem ten nadal występuje w środkowej strefie. Jeśli brakuje światła, odporność sadzonek pomidorów jest osłabiona i są bardziej narażone na jakąś infekcję lub błąd w pielęgnacji.
Musimy pamiętać, że pomidory nie są bynajmniej maminsynek, choć kochają ciepło.
Dodatkowo nasiona do kiełkowania potrzebują około 20-24°C, a do wykiełkowania pędów należy obniżyć temperaturę do 17-19°C, aby nie rozciągały się zbytnio.Jest to szczególnie ważne, gdy brakuje światła. Ale pomidory też nie lubią zimna. W temperaturach poniżej +15 ich wzrost zatrzymuje się, a jeśli jest poniżej +10, możliwe jest uszkodzenie sadzonek. Zwykle wyrażają się one w tym, że liście lekko się zwijają i nabierają fioletowego odcienia. Sadzonki pomidorów Niezbędne jest także świeże powietrze, w miarę możliwości wietrz sadzonki, a w ciepłe dni utwardzaj je na zewnątrz (na balkonie).
Wilgotność gleby i powietrza
Jest to jeden z najważniejszych czynników, którego nieprzestrzeganie może prowadzić do śmierci sadzonek pomidorów.
Co więcej, jeśli sadzonki, szczególnie dojrzałe, nadal tolerują suchą glebę, wówczas podlewanie gleby, a nawet połączone z zimnem, najprawdopodobniej zakończy się katastrofalnie dla roślin. Musimy pamiętać, że zawsze lepiej trochę podlać pomidory, niż je przepełnić. Powierzchnia gleby musi zawsze wysychać pomiędzy podlewaniami. Nieprzestrzeganie tego warunku najczęściej prowadzi do choroby sadzonek pomidora chorobą grzybiczą „czarna noga”. Bardzo trudno uratować rośliny - można jedynie spróbować przesadzić je do świeżej gleby i utrzymać w stanie półsuchym.
Problemy z glebą
Praktyka pokazuje, że najczęściej śmierć sadzonek pomidorów następuje z powodu problemów z mieszanką gleby.
Może po pierwsze być zainfekowany bakteriami, grzybami czy wirusami, po drugie mieć nieodpowiedni skład mechaniczny (zbyt gęsty i ciężki), a po trzecie mieć niewłaściwą dla pomidorów kwasowość.Nie ma znaczenia, jakiej gleby użyjesz do sadzonek: zakupionej lub z własnej działki, przed posadzeniem należy ją wypalić w piekarniku lub na piecu, rozlać nadmanganianem potasu lub jeszcze lepiej, potraktować fitosporyną lub furatsiliną. Aby go poluzować, lepiej zamiast piasku dodać wermikulit. Kwasowość można sprawdzić za pomocą specjalnego testu, który jest obecnie sprzedawany w każdym sklepie ogrodniczym. Pomidory uwielbiają gleby neutralne. Jeśli gleba jest kwaśna, możesz dodać popiół drzewny.
Co można zrobić, aby uratować sadzonki
Co można zrobić w twoim konkretnym przypadku, jeśli sadzonki pomidorów są już chore?
- Jeśli liście sadzonek pomidorów zaczną stopniowo blaknąć, żółkną, miejscami stają się białe, czasem wysychają i opadają, zaczynając od liści liścieni, to przede wszystkim spróbuj mniej podlewać. W regionach środkowej i dalszej północy, gdzie nie ma dni słonecznych, są to dość powszechne objawy nadmiernego podlewania;
- Jeśli liście po prostu żółkną, a problemem na pewno nie jest podlewanie, możesz spróbować karmić sadzonki pomidorów mikroelementami i chelatem żelaza. Nawiasem mówiąc, te same objawy pojawiają się również przy nadmiarze nawozu. Dlatego jeśli regularnie karmiłeś sadzonki pomidorów, być może przesadziłeś i teraz musisz ostrożnie przesadzić sadzonki na inną glebę;
- Jeśli liście żółkną, a sadzonki pomidorów stają się ospałe, można podejrzewać infekcję. W takim przypadku konieczne jest leczenie pomidorów Fitosporyną lub Trichoderminą.
Radykalne rozwiązanie problemu, jeśli nic innego nie pomaga
Wygląda na to, że zrobiłeś wszystko poprawnie, ale liście nadal więdną lub żółkną, a sadzonki umierają.Pozostaje jeszcze jeden sposób na uratowanie sadzonek pomidorów - odetnij wierzchołki roślin, nawet jeśli pozostał tylko jeden żywy liść, i umieść sadzonki w wodzie o temperaturze pokojowej lub cieplejszej. W wodzie powinny znajdować się tylko łodygi, bez liści.. Gdy na sadzonkach pojawią się nawet najmniejsze korzenie, można je posadzić w lekkim, zdezynfekowanym podłożu, najlepiej z dodatkiem wermikulitu. Podlewaj umiarkowanie. Pozostałe „kikuty” pomidorów również powinny być nadal umiarkowanie nawilżane, jest prawdopodobne, że wydadzą pasierbów i wkrótce zmienią kolor na zielony, nie gorzej niż ich towarzysze. Zwykle jedynie ich rozwój następuje wolniej niż wzrost „szczytów”.
Jeśli zastosujesz się do wszystkich powyższych zaleceń, z pewnością uda Ci się wyhodować zdrowe sadzonki pomidorów, które w przyszłości zachwycą Cię pysznymi owocami. Jest jeszcze tylko jeden punkt - są to nasiona pomidorów. Z własnymi nasionami jesteś skazany na sukces, ale te zakupione to zawsze świnia w worku. Jeśli to możliwe, samodzielnie uprawiaj i zbieraj nasiona pomidorów.
Sadzonki pomidorów są bardziej odporne na choroby, jeśli nasiona przed siewem namoczy się w roztworze Humate +7 na 1 dzień